Nieziemski makaron z papryką
Zupełnie przypadkiem, bez namysłu, zrobiłam sobie taki dobry makaron, że sama nie mogę w to uwierzyć:D Pełnoziarniste tagliatelle plus kilka nieplanowanych dodatków, które zostały mi w lodówce i nieprzemyślane przyprawy a efekt powalił mnie na kolana :)
Zaraz zaraz, niech ja sobie przypomnę co ja tam po kolei wrzucałam……:)
makaron tagliatelle pełnoziarnisty
łyżka oleju rzepakowego
3 ząbki czosnku
100g szynki
100g szynki
czerwona papryka
pieprz ziołowy
opakowania serka naturalnego Bieluch (lub innego do 8% tłuszczu)
1/2 łyżeczki cząbru,
1/2 łyżeczki pieprzu ziołowego,
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
sól morska prowansalska
2 łyżki siemienia lnianego
3 łyżeczki kaparów
Najpierw zagotowałam wodę w garnku, lekko osoliłam i wrzuciłam makaron tagliatelle.
3 duże ząbki czosnku pokroiłam w cienkie piórka.
Na patelni podgrzałam łyżkę oleju rzepakowego.
Wrzuciłam na rozgrzany olej czosnek, w między czasie pokroiłam w cienkie paseczki szynkę i paprykę. Gdy czosnek lekko się zarumienił, dorzuciłam do niego szynkę, paprykę, wlałam 2 łyżki wody i dusiłam pod przykryciem kilka minut (aż papryka zmięknie), pod koniec duszenia posypałam warzywa pieprzem ziołowym.
Sos postanowiłam zrobić z serka naturalnego Bieluch (8%tłuszczu), który wymieszałam z 1/2 łyżeczki cząbru, 1/2 łyżeczki pieprzu ziołowego, 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej i szczyptą soli morskiej prowansalskiej oraz 2 łyżkami siemienia lnianego. Gdy makaron był już gotowy wymieszałam go z serkiem, a nastepnie wrzuciłam na patelnię z warzywami i wymieszałam.
Na koniec dosypałam jeszcze 3 łyżeczki kaparów.
* * *
I taką kolację sobie zrobiłam,
a teraz leżę i nie mogę się ruszać, bo tak się najadłam :))
ale za godzinę idę na siłownię, więc bez obaw – wszystko pod kontrolą;)