25
lut
2014
0

Kule jajeczne ze szpinakiem i miętą

Dziś zamiast sztuki mięsa możecie przygotować kotlety jajeczne. Sposobów na „ubarwienie” takich kotlecików jest wiele, dziś przedstawiam jeden z pomysłów, a niżej opisuję również moją przygodę ze światem kulinarnym. A zaczęło się właśnie od kotletów jajecznych;)

Opowiadałam Wam kiedyś jakie były początki mojej kulinarnej przygody? Nie?? Cofnę się więc o kilka lat wstecz. Umiejętności przygotowywania różnorodnych posiłków nabywałam oczywiście w trakcie studiów. Każdy kto opuszcza rodzinne gniazdko musi sam zadbać o swoje posiłki….no, chyba, że nieustannie dźwiga zapas słoików z domu, co oczywiście nie jest niczym złym;) Ja słoiki przywiozłam raz – na pierwszym roku studiów – było mi tak ciężko doczołgać się do mieszkania na warszawskim Muranowie, że powiedziałam koniec. Pierwszy i ostatni raz! Oczywiście później zdarzały się jakieś pojedyncze datki w postaci pierogów ze świąt czy smacznych konfitur, ale nigdy za wiele, co by się znów nie przedźwigać;) Posiłki przygotowywałam więc sama, w miarę możliwości czasowych. Zabawa w kuchni rozkręcała się powoli i szła w parze z coraz to większą wiedzą o żywieniu, którą wynosiłam z zajęć. Zaczęło mi się podobać kombinowanie ze składnikami, ale raczej nie robiłam nic nadzwyczajnego – proste potrawy z jakimś „nowym” dodatkiem. Dużo przyjemności sprawiało mi też dekorowanie potraw i czasem byłam z siebie taka dumna, że musiałam uwiecznić potrawę na zdjęciu;)) teraz pewnie uśmiałabym się po pachy z tamtych zdjęć, ale mogę uznać to za początki mojej przygody z fotografią kulinarną:) Kiedyś wpadło mi w ręce „Prześlij przepis”, wskoczyłam do kuchni, zrobiłam kotlety jajeczne z … „bogatym wnętrzem” ;), pstryknęłam fotkę i wysłałam. Minął miesiąc, może dwa… zero odpowiedzi. Właściwie to ja już nawet o tym zapomniałam, aż pewnego pięknego ranka, zupełnie w innym celu sprawdzam stan konta bankowego, a tam stówka więcej:) co oczywiście dla kieszeni studenta jest jak wygrana w lotto. Kto nadał? Prześlij Przepis:) w te pędy pobiegłam do kiosku i zapytałam o kwietniowy numer. Był! Kupiłam 5 :D
Siedziałam w parku Bródnowskim i śmiałam się w głos:) nie z przepisu. nie z mojego zdjęcia. nie ze zdjęcia potrawy. Śmiałam się ze słów: „rady Ewy Jarosz…” albo z tekstu dołączonego do zdjęcia „Uwielbiam gotować, a potem fotografować przygotowane dania.” Brzmiało to dość dziwnie, przynajmniej wtedy tak mi się wydawało:) Całkiem niedawno zorientowałam się, że mój przepis na „kotleciki jajeczne z bogatym wnętrzem” dostępny jest w Internecie, i te same słowa, przez które miałam rumieńce na twarzy kilka lat temu, są wklejone do tekstu, Teraz już się nie rumienie:)
Przepis na moje kotleciki możecie znaleźć klikając w link poniżej:
A dziś przedstawiam Wam kolejną jajeczną kombinację:

 

Kule jajeczne ze szpinakiem i miętą
Składniki (na 8 kul – średnio dla 4 dorosłych osób):
6 jaj
2 garści szpinaku
2 kromki chleba graham
pół szklanki mleka lub wody
pół cukinii
garść listków mięty
sól, pieprz
pół czerwonej cebuli
3 łyżki otrębów owsianych
gałązki świeżego tymianku
Do spanierowania:
3 łyżki płatków owsianych
3 łyżki otrębów owsianych
Wykonanie:
5 jaj gotujemy na twardo, jedno jajo zostawiamy nieugotowane. Chleb moczymy w mleku lub wodzie, dokładnie odciskamy. Cebulkę drobno siekamy. Szpinak płuczemy i również siekamy drobno, z miętą postępujemy podobnie. Opłukana cukinię kroimy w drobną kostkę. Ugotowane jaja obieramy ze skorupek i siekamy, przekładamy do miski, dodajemy odsączony chleb, cebulę, szpinak, miętę, cukinię i przyprawy, wbijamy jajo i sypiemy otręby. mieszamy dokładnie wszystkie składniki. Następnie formujemy kule lub kotlety i obtaczamy je w płatkach owsianych wymieszanych z otrębami. Jeśli składniki nie będą się kleić można dodać jeszcze jedno surowe jajo lub więcej otrębów, ewentualnie odrobinę bułki tartej, choć w moim przypadku nie było takiej potrzeby. Kotleciki układamy na blasze lub w naczyniu żaroodpornym i pieczemy w temperaturze 180stopni 15-20 minut. Jaja są już ugotowane, więc dłuższy czas pieczenia potrzebny jest głównie do tego żeby zespolić wszystkie składniki i nadać chrupkości panierce. Kule/kotlety można również usmażyć na 2 łyżkach oleju, ale wtedy proponuję ulepić mniejsze sztuki, aby się nie rozpadały podczas przewracania na patelni.
Podajemy z gałązkami tymianku, można dodatkowo posypać posiekaną cebulką
Smacznego!:)

You may also like

Tagliatelle z kurczakiem, cukinią i suszonymi pomidorami
Pierś z kurczaka w ziołach i cukinia z patelni
Potrawka z kaszą gryczaną i warzywami
Zapiekany bakłażan z mięsem i sałatka z batata