Krem z kukurydzy z pistacją
Dziś coś dla łasuchów:) Ale zanim zabierzesz się za przygotowywanie kremu z kukurydzy koniecznie przeczytaj informacje zamieszczone pod zdjęciami.
Oczywiście na wstępie muszę zwrócić uwagę na fakt, że warzywa konserwowe powinny występować w naszej diecie okazjonalnie. Wszyscy wiemy, że świeże warzywa i owoce zawierają znacznie więcej witamin i składników mineralnych oraz nie zawierają zbędnych, często syntetycznych dodatków. W przypadku kukurydzy konserwowej mamy do czynienia z bardzo dużą zawartością sodu (aż 270mg/100g produktu) w porównaniu do kukurydzy z kolby (tylko 7mg sodu w 100g produktu). Wartość energetyczna jest akurat wyższa w kukurydzy kolbowej, jest to jednak nieznaczna różnica. Kukurydza niezależnie od tego, czy konserwowa czy ta w kolbie, nie należy do produktów niskokalorycznych. Miejmy jednak na uwadze, że są wśród nas również osoby pragnące zwiększyć swoją masę ciała. Często mylnie kojarzymy pracę dietetyka wyłącznie z odchudzaniem ludzi a równie trudnym wyzwaniem jest zwiększenie masy ciała u osób mających predyspozycję do bycia bardzo szczupłym lub u osób niedożywionych bądź wyniszczonych. Często też spotykamy się z problemem dzieci „niejadków”, dla których taka zupka z kukurydzy mogła by być interesującym posiłkiem. Należy jednak pamiętać, że ta sporządzona z kukurydzy konserwowej nie jest odpowiednia dla dzieci poniżej 3 roku życia z uwagi na dużą zawartość sodu oraz częsty dodatek cukru. Na rynku istnieją już marki proponujące nam kukurydzę konserwową bez dodatku cukru jednak zawsze pamiętajmy o wspomnianym sodzie.
W związku z tym, że krem z kukurydzy jest bardzo słodki, możemy potraktować go jako coś w rodzaju deseru jednak jako odrębny posiłek np. na podwieczorek. Sporządzony na wywarze mięsno-warzywnym, z dodatkiem produktu mlecznego i produktu zbożowego jak np. grzanki stanowi pożywny posiłek.
A ja obiecuję, że gdy tylko pojawi się na targach kukurydza w kolbie zrobię z niej zdrowszą wersję przedstawionego kremu:)