16
wrz
2013
0

Indyk pieczony z czosnkiem

Jest późno. Jest na tyle późno, że pukam się w głowę myśląc „co ja tu jeszcze robię?”:) A robię coś bardzo konkretnego – mianowicie piszę do Was, co zjeść na jutrzejszy obiad. Piszę dlatego, że ktoś mi dzisiaj powiedział, że to jest niewykonalne, żeby zabrać do pracy obiad, który jest smaczny, łatwy i szybki  wykonaniu, łatwo się go przenosi i łatwo je, a do tego wszystkiego jest zdrowy.
A moja odpowiedź to:
„dla chcącego nic trudnego” :)

Zakładając, że przeciętny Kowalski pracuje 8h dziennie pozostaje mu 16 godzin doby. Oczywiście doskonale wiem, że wielu Kowalskich pracuje dłużej, ale nikt nie pracuje 24/dobę. Wiem co to znaczy mieć urwanie głowy i nadmiar obowiązków, ale w całym szaleństwie dnia przeciętny Kowalski zawsze znajdzie czas na ulubiony serial czy teleturniej. I tu znów zaznaczam, że doskonale wiem, że milion Kowalskich nie znajduje czasu nawet na ulubiony serial, ale pozostaje nam 7 godzin na porządny sen. Nie urodziłam się wczoraj i doskonale wiem, że spora część ze wszystkich Kowalskich nie przeznacza tylu godzin na sen, ale wiem też, że każdy Kowalski woli pospać 10 minut dłużej rano niż przygotować sobie śniadanie.
I wiem też, że każdy przeciętny Kowalski znajdzie sobie milion wymówek, dlaczego nie uda mu się wygospodarować kilku minut na przygotowanie kanapki czy sałatki do pracy.
Dla mnie również doba jest za krótka, dlatego siedzę tu o godzinie 1 w nocy, żeby napisać do Was coś sensownego;) I wiem, że wszyscy mają mało czasu, życie wymaga od nas ciągłego biegu itd…. ale mimo wszystko – uwierzcie mi – jak przeznaczycie kilka minut – podczas reklam w czasie Waszego ulubionego serialu, czy wstaniecie 10 minut wcześniej, czy 10 minut krócej posiedzicie przed komputerem czy nawet na 10 minut zamkniecie się w kuchni, żeby nikt Was nie zajmował rozmową – to naprawdę dużo na tym zyskacie:)
Na pewno możecie uzyskać świetny obiad do pracy,
taki o którym mówi się „jak z restauracji” ;)
Indyk pieczony z czosnkiem
Wybrałam danie, które nie powstaje w 10 minut, bo musi się upiec – natomiast kiedy indyk siedzi w piekarniku naprawdę nie trzeba mu kibicować;) Można w tym czasie spokojnie zrobić mnóstwo innych ważnych czynności. Samo wykonanie potrawy nie wymaga więcej niż 10-15 minut.
 
Składniki:
sznycle z piersi indyka
3-4 ząbki czosnku
kilka pieczarek
świeże ulubione warzywa: Sałata, pomidor, ogórek, papryka, natka pietruszki… co tam chcemy
Łyżka oliwy z oliwek lub wok oil
łyżka soku z cytryny
sól lub bez, pieprz
ulubione zioła
Uwaga, czas start!
Szybciutko płuczemy indyka, przygotowujemy deskę, nóż i naczynie żaroodporne a drugą ręką nastawiamy piekarnik na 180 stopni bez termoobiegu. Łapiemy za nóż, kroimy indyka na mniejsze kawałki – wielkość wedle uznania. Wrzucamy mięso do naczynia żaroodpornego, skrapiamy sokiem z cytryny, prószymy sola, pieprzem i ziołami, mieszamy aby wszystkie kawałki złapały „marynatkę” przykrywamy naczynie folią aluminiową i wkładamy do lodówki. Szybciutko obieramy ząbki czosnku i kroimy wzdłuż na 2 lub 3 kawałki. Pieczarki płuczemy obieramy i kroimy na mniejsze kawałki lub jeśli są małe zostawiamy całe. Dorzucamy pieczarki i czosnek do indyka, skrapiamy całość oliwą i hop do piekarnika:)
Na 30 minut usuwamy się z kuchni, lub myjemy w tym czasie naczynia – jeśli mamy zmywarkę to jesteśmy w bardzo komfortowej sytuacji, bo możemy w tym czasie zrobić jedną z tych ważnych rzeczy, których mamy tyle do zrobienia;)
Po 30 minutach wyjmujemy indyka z piekarnika i to by było na tyle. Bo teraz albo opłuczemy i pokroimy warzywa, które lubimy, połączymy z indykiem i zjemy, albo załadujemy mięso w pojemniczek i osobno spakujemy warzywa i taki zestaw zabierzemy do pracy.
i…
  • Opłukanie sałaty czy pokrojenie pomidora zajmuje maksymalnie kilka sekund.
  • Jeśli mamy pojemniki termiczne – mamy załatwiony ciepły posiłek na wynos.
  • Jeśli chcemy jeszcze bardziej ograniczyć czas rezygnujemy z pieczarek i/lub czosnku i pieczemy samo mięso.
  • Jeśli natomiast jesteśmy tymi szczęściarzami co czasu mają za dużo, kombinujemy dodając do potrawy różnorodne kolorowe warzywa czy świeże zioła.
  • jeśli chcemy możemy dołożyć do dania kromkę pieczywa, ryż, kaszę lub makaron
Ja naprawdę jestem tylko człowiekiem – jestem zwykłym Kowalskim, który ma więcej na głowie niż jest w stanie czasem udźwignąć. Ale to nie oznacza, że mam w związku z tym wrzucać do swojego żołądka co popadnie, albo nic nie wrzucać przez 8 godzin pracy. I Ty drogi bracie Kowalski poszukaj w swoim dniu tych kilka minut na przygotowanie i kilka na zjedzenie czegoś naprawdę wartego znalezienia się w Twoim zacnym żołądku;))
Idę spać spokojnie, bo wiem, że jutro zjesz porządny obiad:)
Dobranoc:)

You may also like

Tagliatelle z kurczakiem, cukinią i suszonymi pomidorami
Pierś z kurczaka w ziołach i cukinia z patelni
Potrawka z kaszą gryczaną i warzywami
Zapiekany bakłażan z mięsem i sałatka z batata