2
lut
2014
1

Ciasto bez pieczenia kawa z mlekiem

Jest niedziela. I tu pojawia się mały problem;) u wszystkich osób, które walczą z ogromnym apetytem na słodycze, a przy okazji z nadmiarem kilogramów, najtrudniejsza jest właśnie niedziela!
Co najczęściej słyszę w gabinecie?

1. „Wie pani jak to jest, niedzielny obiadek, potem deserek”,
2. „Gdy przychodzi niedziela pozwalam sobie na więcej słodyczy, w ramach rekompensaty za tak ciężki tydzień”,
3. „W niedzielę zawsze piekę ciasta”,
4. „W niedzielę zawsze przychodzą gości i pijemy kawę.. i jemy ciastka”
5. „W niedzielę mam dużo wolnego czasu i potrafię cały dzień coś podjadać”
6. „Nie wiem o co chodzi, ale w niedzielę nie potrafię się kontrolować”
No i tak to wygląda. Co ja na to?
Odpowiedź niżej:)
Ciasto bez pieczenia kawa z mlekiem
Sposobów na słodyczowy nałóg jest wiele, pisałam o tym w poście Słodkie życie dla każdego – warto przeczytać!
Ale co dziś chciałabym Wam powiedzieć.. Uwierzcie mi, że doskonale rozumiem i znam wszystkie 6 wymienionych wyżej powodów, dla których w niedzielę słowo deser nabiera głębszego znaczenia. Też pamiętam czasy dzieciństwa, kiedy w niedzielę jechało się do dziadków, a babcia z dziadkiem, jak to babcia z dziadkiem, ciasteczek i cukierków mieli w barku pod dostatkiem. Znam też to uczucie odprężenia kiedy przychodzi weekend, po tym jak poniedziałek i spółka dały nam w kość. Wiem, bo też mam ochotę na deser po obiedzie i zawsze jakoś delikatnie usprawiedliwiam sobie moją pokusę myśląc „no przecież jest niedziela”. Jest niedziela i bardzo dobrze. Skoro już mamy wolny dzień – wykorzystajmy go (ten kto pracuje w niedzielę, niech pomyśli teraz o innym dniu, który jest dla niego „niedzielą”). Jeżeli spędzimy cały dzień przed telewizorem bądź komputerem to nie dość, że będzie nas ciągnęło do jedzenia, to jeszcze nie spożytkujemy energii, którą z tym pożywieniem dostarczymy. Kiedy ostatnio byliście w parku? Wiecie, że herbata smakuje o niebo lepiej po powrocie z zimowego spaceru?:)
Druga sprawa to lżejsze desery. To jest tak, że gdyby każdy z nas przez wszystkie dni tygodnia naprawdę pięknie realizował założenia racjonalnego odżywiania, to jedna pokusa nie robiłaby problemu. Inaczej wygląda to w sytuacji, kiedy błędów żywieniowych można wymieniać zapełniając cały papier kancelaryjny i do tego jeszcze tiramisu w niedzielę…. Coś tu trzeba poprawić:)
Po pierwsze – zmiana nawyków żywieniowych na co dzień!
Po drugie – jak już jeść deser, to wybierać mądrze!
Kiedy dietetyk mówi: Jedzcie owoce! Wszyscy kręcą nosem myśląc „Eee tam owoce..”
A kiedy postawi się Wam kolorową sałatkę owocową przed nosem, cieknie ślinka:)
A więc owoce – deser numer 1.
Ale jeśli jednak kręcicie właśnie nosem, to awaryjnie mam dla Was inny deser – lżejszy niż napoleonka, w-zetka czy inne tiramisu.
Tylko uwaga! Niech Wam się nie wydaje, że jak dietetyk mówi o czymś, że jest zdrowsze, to można to jeść bez opamiętania. Umiarkowanie! To klucz do wszystkiego:)
Dobra, nie trzymam Was dłużej w niepewności:)
Ciasto bez pieczenia kawa z mlekiem
Ciasto bez pieczenia kawa z mlekiem
Składniki (na blachę 25x30cm)
1l mleka
2 soczyste mandarynki
4 jaja
6 łyżek mąki ziemniaczanej
6 łyżeczek żelatyny deserowej
4 czubate łyżki cukru pudru
opakowanie podłużnych biszkoptów naturalnych
100g płatków migdałowych
3 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
2 łyżki kakao
Wykonanie:
1. Biszkopty
Blachę (mogą być inne wymiary blachy, ale na pewno nie większa niż 25×30) wykładamy papierem do pieczenia lub folią aluminiową/spożywczą. Na spodzie układamy biszkopty. Z mandarynek wyciskamy sok na wyciskarce i zalewamy nim biszkopty. Na nasączone biszkopty wylewamy masę budyniową, odstawiamy do zastygnięcia na minimum pół godziny.
 
2. Masa budyniowa:
500ml mleka wlewamy do rondla, wbijamy do niego 2 jaja i rozmącamy, dodajemy 3 łyżki mąki ziemniaczanej i cukier puder, wszystko dokładnie mieszamy i zagotowujemy, co jakiś czas mieszając. Gdy doprowadzimy mieszaninę do wrzenia zmniejszamy ogień, dodajemy 3 łyżeczki żelatyny i trzymamy na ogniu, ciągle mieszając, aż masa zgęstnieje. Odstawiamy.
3. Masa budyniowa kawowa
Powtarzamy czynności z pierwszego etapu:
500ml mleka wlewamy do rondla, wbijamy do niego 2 jaja i rozmącamy, dodajemy 3 łyżki mąki ziemniaczanej i cukier puder, wszystko dokładnie mieszamy i zagotowujemy co jakiś czas mieszając. Gdy doprowadzimy mleko mieszaninę do wrzenia zmniejszamy ogień, dodajemy kakao, kawę i  3 łyżeczki żelatyny i trzymamy na ogniu, ciągle mieszając, aż masa zgęstnieje.
Wylewamy masę budyniową kawową na pozostałą część deseru znajdującą się w blasze. Odstawiamy na kilkanaście minut do wystygnięcia a następnie na minimum godzinę do lodówki żeby porządnie zastygło.
4. Przed podaniem ciasta prażymy migdały na suchej patelni i wysypujemy je na ciasto. Najlepiej zrobić to faktycznie tuż przed podaniem – płatki migdałowe będą chrupiące i aromatyczne, po przeleżeniu w lodówce złapią wilgoć i zmiękną.
Uff, opis był długi, ale uwierzcie mi, że roboty nie ma dużo:)
Mam nadzieję, że wszystko jasno opisałam – jak zwykle piszę z głowy/pamięci, więc jeśli mi coś umknęło – krzyczcie:)
Ciasto bez pieczenia kawa z mlekiem
Mój deser to połączenie niedzielnej kawy z ciastem, ale ani jednego ani drugiego nie ma w nadmiarze:)
Przyjemnego wieczoru!:)
Dietetyk w Stolicy

You may also like

Torcik z dżemem porzeczkowym na spodzie z musli
Muffiny z orzechami arachidowymi
Muffiny orkiszowe z bakaliami
Kakaowe ciasto marchewkowe