17
sty
2015
1

Zmiana sposobu żywienia = poprawa samopoczucia

    Zmiana sposobu żywienia to ogromny krok w stronę lepszego samopoczucia. To jeden z lepszych prezentów jaki możemy sobie sami podarować.

Od stołu do psychologa, czyli jak żywienie wpływa na nasze samopoczucie
 Wiecie już, że mój blog poświęcony jest nie tylko zdrowemu żywieniu, ale i pozytywnemu myśleniu, działaniu i czerpaniu z tego jak najwięcej radości. Tylko, że to właśnie nasz sposób żywienia jest jednym z modulatorów naszego samopoczucia. Dlaczego? Bo w ogromnym stopniu wpływa na nasz stan zdrowia, a to z kolei bardzo mocno oddziałuje na stopień odczuwania szczęścia. Pojawienie się choroby pada jak grom z jasnego, słonecznego nieba. Najczęściej jednak, zanim pojawiają się wszelkie, wstrętne choroby cywilizacyjne, żyjemy sobie w pełni zdrowia, ale z coraz mniejszą ilością energii, witalności. Albo żyjemy z wiecznymi dolegliwościami przewodu pokarmowego – z zaparciami, ze wzdęciami, z bólami brzucha lub biegunkami, i mówimy sobie zdołowani „ja tak po prostu mam” zamiast próbować jakoś temu zaradzić. A jak to zrobić? Oczywiście zmianą sposobu żywienia
     Niekiedy, a w obecnych czasach zaryzykuję stwierdzenie, że bardzo często, odżywianie wpływa również na naszą samoocenę i patrzenie na świat. Bo przecież to właśnie nieodpowiednie żywienie w największym stopniu przyczynia się do nadmiaru kilogramów. Genetyka, choroby współistniejące – owszem, ale nadmiar energii w diecie przede wszystkim. A nasz wygląd i zadowolenie z siebie biorą często górę wśród wszystkich kłębiących się w głowie myśli. Te kłębiące się myśli u jednych skutkują podejmowaniem miliona trudnych i nieracjonalnych diet, innych kierują na jednorazowe bieganie, a jeszcze innych prowadzą za rękę wprost do psychologa, bo samemu jest już trudno. Tak właśnie poprzez to, co jemy pośrednio modulujemy nasz nastrój. Indukujemy pozytywne lub negatywne myśli, zachowania, wizję świata.
     Cudownie jest usłyszeć od swoich pacjentów, że odkąd zmienili nawyki żywieniowe odczuwają więcej energii, chęci do działania, zadowolenia z siebie, a co za tym idzie potrafią dać więcej szczęścia swoim bliskim i razem z nimi cieszyć się życiem. Jeszcze lepiej jest dowiedzieć się, że nie są już potrzebne terapie behawioralne czy leki psychotropowe, które miały na celu wyprowadzić kogoś z depresji. Depresji już nie ma. A jak cudownie jest dowiedzieć się, że kolejna moja pacjentka dzięki redukcji masy ciała i poprawie jakości żywienia zachodzi w ciążę, mimo iż wcześniej nie było to możliwe. Jak cudownie jest dowiedzieć się, że lekarz prowadzący zmniejsza dawkę lub zupełnie każe odstawić pacjentom leki na nadciśnienie czy inne, bo nie są już potrzebne. Albo jak cudownie jest dostać po długim czasie wiadomość, że moja nauka nie poszła w ciemny las, a zdrowe nawyki żywieniowe zostały, bo już weszły w krew, wpisały się w codzienność. Ja się z tego wszystkiego cieszę, a jak cieszy się osoba, która teraz czuję się ze sobą tak dobrze jak nigdy wcześniej?
     Dlatego właśnie kocham być dietetykiem.
Dietetyk w Stolicy

You may also like

Ja jestem innym Ty
Plakaty do druku za free! :)
10 porad jak osiągnąć sukces w trakcie zmiany sposobu żywienia
Keep calm and have a great Sunday (without Internet)