Ja jestem innym Ty

Kiedyś, dawno temu, usłyszałam od pewnej znajomej osoby zdanie, które być może powinnam uznać za komplement, ale mnie raczej przygniotło i nieco zmartwiło. Usłyszałam wówczas „Chciałabym być tobą”. Nie do końca wiedziałam jak wtedy zareagować, więc zaśmiałam się i rzuciłam zwyczajne, ludzkie „Przestań!”. To zdanie zapadło mi jednak w pamięć i dziś, obserwując świat, ludzi i siebie oraz mając na barkach całkiem niezły zestaw doświadczeń czuję naprawdę dużą potrzebę, by zaapelować do Ciebie drogi czytelniku: nie chciej być kimś innym! Świat naprawdę nie potrzebuje dwóch takich samych osób. Chciej być sobą albo najlepszą wersją siebie.

Wokół nas krążą „chodzące ideały”, a my nie raz i nie dwa myślimy, że chcielibyśmy być tacy sami. Tylko po co? Żeby zatracić swoją wyjątkowość? Swoją niepowtarzalność? Nie ma drugiej takiej osoby jak Ty i to jest w tym całym pokręconym świecie najpiękniejsze! Równie pięknym jest odnaleźć swój autorytet, podziwiać, czerpać wzorce, uczyć się i starać odkrywać i pielęgnować swoje najlepsze cechy lub próbować ukształtować nowe. Ale nie naśladować i na pewno nie marzyć o tym, by być kimś innym.

Jeśli wydaje Ci się, że ktoś inny jest idealny, to wyprowadzę Cię z błędu: nikt nie jest. Z moich wad można by było jak w utworze Meli Koteluk składać żurawie origami. Mimo całego spokoju, który w sobie noszę, potrafię być też wyjątkowo nerwowa i bardzo niecierpliwa. Czasem mam cięty język a w złości tracę nad nim kontrolę. Potrafię zachwycać się światem, ale potrafię go także przeklinać. Owszem, tryskam energią, ale są dni, kiedy nie mam jej wcale. Walczę o szczęście, ale był czas kiedy się poddałam. Jestem odważna, ale często zamartwiam się na zapas. Staram się osiągać założone cele, ale nie raz przychodzi czas, kiedy nie dążę do niczego konkretnego. Wiem, że mam w sobie potencjał, ale wiem też, że nie wykorzystuję go w pełni. Staram się dobrze organizować swój czas, ale niestety równie intensywnie potrafię go tracić. I tak można by było jeszcze trochę powymieniać, bo na pewno nie brakuje mi wad. Ale mam też wiele zalet, jak każdy. Bardzo trudno jest mówić o swoich wadach, ale wcale nie jest też łatwo wyliczać zalety. Jeśli kiedykolwiek pomyślałeś, że chciałbyś być kimś innym to zdaj sobie sprawę ze swoich zalet i doceń to kim jesteś. Jeśli chcesz pozostać sobą i dążyć do najlepszej wersji siebie – zdaj sobie sprawę zarówno z zalet jak i z wad i dąż do tego, by tych pierwszych było więcej niż drugich, nie zatracając w tym wszystkim siebie.

Osoba, która kiedyś powiedziała mi, że chciałaby być mną dziś na pewno by tego nie chciała. Jest szczęśliwą mamą, czego ja mogę tylko pozazdrościć. Jest zdrowa, czego ja nie do końca mogę o sobie powiedzieć. Czy teraz ja chciałabym być na jej miejscu? Nie! Na myśl o tym, że mogłabym stracić swoje Ja i swoje życie, na rzecz tego, by stać się kimś innym, przechodzą mnie ciarki. Niezależnie od tego jak bardzo komuś innemu udało się ułożyć życie lepiej ode mnie, nie chcę być na niczyim miejscu. Nie opłaca się chcieć być kimś innym, bo to nigdy się nie uda. Można być natomiast najlepszym sobą. Popełniasz błędy? Wszyscy je popełniamy. Ale starajmy się nie popełniać tych samych błędów po raz kolejny. Wyciągajmy wnioski. Uczmy się na swoich porażkach i wykorzystujmy je na swoją korzyść. Jeśli czegoś w życiu Ci brakuje – dąż do tego. Szukaj, pracuj nad sobą i osiągaj cele, a to czego zmienić nie możesz – zaakceptuj.
Od ponad trzech lat noszę pod lewym obojczykiem tatuaż z napisem „In Lack’ech Ala K’in” co oznacza „Ja jestem w Tobie, a Ty jesteś we mnie” lub też „Ja jestem innym Ty”. Słowa te oznaczają w uproszczeniu, że dając innym szczęście uszczęśliwiamy samych siebie, a krzywdząc krzywdzimy również siebie. Zrobiłam ten tatuaż, bo tak właśnie żyję. Ale teraz chciałabym zwrócić uwagę na jeden mały, aczkolwiek ważny szczegół. Powtórzę: Ja jestem i n n y m Ty. Nigdy tym samym. Każdy z nas jest inny, każdy jest wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju i to się na szczęście nie zmieni.