Weekendowy zestaw śniadaniowy
Na ogół to właśnie w weekend mamy więcej czasu na przygotowywanie śniadań, jemy je później i wolniej. Warto delektować się tym czasem i jednocześnie zebrać siły, zregenerować się i zwyczajnie odpocząć. Poniżej galeria zdjęć mojego regenerującego weekendowego zestawu śniadaniowego z opisem. Zapraszam!
Elementy składowe śniadania:
Ten zestaw śniadaniowy jest dość obfity, dla mnie wystarcza połowa pokazanych na zdjęciu składników, ale przecież śniadania najlepiej smakują we dwoje :) Na zdjęciu widać, że akurat w tym zestawie było więcej owoców niż warzyw, co na ogół przedstawia się u mnie zupełnie odwrotnie. Tym razem jednak całość miała wyglądać dokładnie tak i dokładnie takiego smaku potrzebowałam :)
* * *
Koniecznie chleb razowy – podstawowe źródło węglowodanów złożonych i tym samym energii, dużo błonnika pokarmowego, bardzo dużo składników mineralnych i witamin z grupy B
Papryka czerwona, natka pietruszki – dwa porządne źródła witaminy C
Oliwki – głównie ze względów smakowych :)
Sałata radicchio – dodatkowa ilość błonnika pokarmowego
Plaster filetu z indyka – źródło pełnowartościowego białka
Jajo gotowane na twardo – najcenniejszy skład białka ze wszystkich produktów spożywczych, szeroki wachlarz witamin i składników mineralnych, łatwo przyswajalne tłuszcze substancje bioaktywne
Naturalne musli – naturalne płatki zbożowe, kolejne źródło węglowodanów złożonych, witamin z grupy B, składników mineralnych, błonnika pokarmowego
Odrobina masła – łatwo przyswajalne krótko łańcuchowe kwasy tłuszczowe, z umiarem! :)
Banan – mocno nasyca, zawiera dużo potasu
Kiwi – przyjemny kwaśny smak i oczywiście witamina C
Sok wyciśnięty z pomarańczy – uwielbiam szczególnie jesienią i zimą, dodatkowe źródło witaminy C i innych witamin
Jogurt naturalny – wręcz obowiązkowy w moich śniadaniach,, wapń, pełnowartościowe białko, bakterie probiotyczne
Odrobina miodu akacjowego – słodycz, delikatny smak, korzystne substancje aktywne
Szczypta cynamonu – ukochany przeze mnie jesienią i zimą, wspaniały aromat
Kawa – wiadoma sprawa :) zawsze z odrobiną mleka 1,5%, czasem z połową łyżeczki cukru czasem bez, w tym śniadaniu bez
Jabłka – na deser, jeśli znajdzie się jeszcze miejsce, a jak nie to na drugie śniadanie :)
– z ogródka, robaczywe i takie prawdziwe :)
<3
Tak jak pisałam – mi wystarcza połowa tego wszystkiego, a już czuję się porządnie nasycona, odżywiona i pełna energii :)