11
sie
2013
0

Słodkie życie dla każdego

Wszyscy kochamy słodkości. Jak widać na zdjęciu – ja również:) Niestety to właśnie słodycze spożywane w nadmiarze są często główną przyczyną odkładania tkanki tłuszczowej. Oczywiście nie tylko one, bo również szereg innych błędów żywieniowych, jednak w moim gabinecie najczęściej słyszę, że problemem jest właśnie niepohamowany apetyt na słodkie. Z czego to wynika? Przede wszystkim z tego, że jedząc czekoladki czy ciasta czerpiemy dużo przyjemności ze smaku, natomiast co raz częściej w obecnych czasach sięganie po słodkie jest odpowiedzią na stresujące sytuacje życia codziennego. Nie można nie wspomnieć o tym, że robimy się co raz bardziej leniwi a otworzenie batonika nie wymaga wiele wysiłku, łatwiej jest chwycić coś słodkiego, niż zrobić sałatkę do pracy. Słodycze są również ogólnodostępne, leżą na półkach tuż przy kasie i często sięgamy po nie bez większego zastanowienia. Często słyszę słowa, że zdrowe odżywianie jest kosztowne – nic bardziej mylnego – to właśnie niezdrowe odżywianie jest drogie i nawet nie zdajemy sobie sprawy ile wydajemy na to pieniędzy. Nikt mi nie wmówi, że sałata jest droższa od paczki ciastek :)

 

Ciasto śliwka w czekoladzie, o którym będzie niżej
Jednak nikt nie powiedział, że kiedy chcemy się odżywiać zdrowo musimy zupełnie zrezygnować ze słodkiego smaku. Absolutnie nie. Faktem jest, że dziecko rodzi bez ukształtowanych preferencji żywieniowych i słodyczy tak naprawdę nie potrzebuje, natomiast poznaje ten smak już z mlekiem matki, które obfituje w laktozę – dwucukier złożony z cząsteczki glukozy i galaktozy. Więc jak już poznaliśmy ten smak w okresie niemowlęcym, to będziemy go szukać w pożywieniu. Mimo to, jestem zdania, że nie ma sensu przyzwyczajać dzieci do słodyczy, choćby w ten sposób, żeby od najmłodszych lat do picia podawać wodę, a nie słodkie soki czy też nie słodzić herbaty. I tu już osiągniemy połowę sukcesu. Nie uczmy też dzieci jedzenia drożdżówek na drugie śniadanie, czy też słodkich płatków śniadaniowych na pierwsze. Kiedy wprowadzimy pewne zasady co do ilości słodyczy i czasu kiedy je spożywamy nie będą one stanowiły dużego zagrożenia dla masy ciała naszego dziecka jak i naszej. Oczywiście trzeba dokładnie wiedzieć co oznacza umiar i rozumieć czym grozi nadwyżka cukru w diecie.
Pamiętajmy również o tym, że nie tylko cukier w słodyczach nam zagraża, ale również – a może nawet i w większym stopniu – obecnych w nich tłuszcz. Najczęściej są to tłuszcze nienasycone o konfiguracji trans, które są niezwykle szkodliwe dla naszego zdrowia. Mają negatywny wpływ na nasz układ krążenia, są mutagenne i rakotwórcze. Przyczyniają się do powstawania wielu chorób  w tym sercowo-naczyniowych, a to właśnie choroby sercowo-naczyniowe zajmują pierwsze miejsce wśród przyczyn zgonów na świecie.

Jak w takim razie pogodzić zdrowe odżywianie z apetytem na słodycze?

Pierwsza zasada jest taka, że nie będziemy sięgać po słodycze, jeżeli będziemy nasyceni po pełnowartościowym posiłku. I tu kłania nam się zasada regularności przyjmowania posiłków. Kiedy zachowamy regularność 3-4 godzin, przy czym nasycimy się obficie np. warzywami nie będziemy odczuwać głodu i łatwiej będzie nam przejść obojętnie obok automatu z batonami.
Kolejna ważna kwestia to dobre planowanie żywienia, czyli zawsze starajmy się zadbać o to, żeby mieć przy sobie, czy w pracy czy w szkole, coś zdrowego do zjedzenia. Czy to sałatkę w pojemniku, czy zwyczajnie pokrojone warzywa lub owoce, czy jakieś musli i jogurt, czy też kanapkę. Wtedy unikniemy sytuacji, w której nie mamy nic do jedzenia, a przydrożny sklepik oferuje tylko rogaliki z czekoladą. O zdrowych przekąskach na wynos pisałam tutaj.
Idąc dalej, najprostszy sposób na to, żeby nie otwierać w domu szafki ze słodyczami to po prostu ich tam nie trzymać. Robiąc zakupy nie zaopatrujmy się w 15 paczek ciastek i cukierków, bo nie da się ukryć, że jak już coś jest w domu, to czemu by tego nie zjeść – przecież nie może się zmarnować..
Jeśli przyczyną tego, że sięgamy po słodkie są nerwowe sytuacje – znajdźmy alternatywę do zajadania stresu. Możemy na początku nauczyć się zajadać go czymś innym niż słodkie przekąski, ale najlepiej jest gdybyśmy oduczyli się sięgania po cokolwiek do jedzenia gdy się denerwujemy czy smucimy. Znajdźmy inne rozwiązanie, coś co sprawi nam przyjemność i odwróci uwagę od negatywnych myśli. Niech to będzie spacer, niech to będzie książka, niech to będzie skakanie, śpiewanie, klaskanie, kąpiel, rozmowa, milczenie, wymuszony śmiech, cokolwiek… przy czym najefektywniejszy jest zawsze ruch:)
Poruszyłam temat odnalezienia alternatywy dla słodyczy, tak więc pamiętajmy, że słodki smak znajdziemy również w owocach i świeżo wyciskanych sokach owocowych, w niektórych warzywach, w produktach mlecznych a nawyk sięgania po słodkie przekąski spróbujmy zamienić w chwytanie owoców suszonych czy orzechów, ale również z umiarem.
No i ostatnia kwestia, najważniejsza:) Jak już wspomniałam na wstępie, nikt nie mówi, że musimy zupełnie zrezygnować z deserów. Nauczmy się tylko rozsądnie wybierać wśród gąszczu słodyczy takie, które nie narobią wiele szkód. Jak będziemy się trzymać wszelkich zasad racjonalnego odżywiania, zrezygnujemy z fast foodów, słodzenia kawy i herbaty, zachowamy regularność posiłków i będziemy dbać o to, żeby nasza dieta obfitowała w warzywa a raz na jakiś czas zjemy czekoladę – nic się nie stanie. Jak zjemy raz na jakiś czas ciasto – nic się nie stanie. Ważne jest, aby „raz na jakiś czas” nie oznaczało codziennie wieczorem, a odrobina nie stała się całą tabliczką :)
Pamiętajmy o aktywności fizycznej! Włączenie wysiłku fizycznego do codziennego życia daje niesamowite efekty dla naszego ciała jak i samopoczucia, a gdy pojawi się mała słodka przyjemność zwiększenie intensywności treningu pomoże nam pozbyć się nadmiaru energii z pożywienia.
I na koniec – pamiętajmy o tym, że desery które sami sobie przygotujemy nie będą dla nas zagadką odnośnie składu. Jeśli sami pieczemy ciasto mamy kontrolę nad produktami, jeśli robimy dżem dokładnie wiemy ile cukru damy i ile owoców będzie w naszym dżemie, jeśli zrobimy sobie wodę smakową na bazie wody z limonką i miętą, dalej będziemy mogli mówić, że pijemy wodę, a nie jak w przypadku wód smakowych ze sklepu.
Wczoraj upiekłam ciasto, które nazwałam dość banalnie – śliwka w czekoladzie:) Ciasto składa się z biszkoptu kakaowego i śliwek, a  biszkopt jest ciastem które nie wymaga dodatku tłuszczu. Ilość cukru też zależy od nas, więc mamy możliwość zrobić dla siebie i rodziny pyszny deser nie zaburzając przy tym naszego racjonalnego odżywiania:)
Przepis na ciasto opublikuję jutro, bo już mnie palce bolą od pisania i oczy od patrzenia w monitor ;) Odpoczywajcie póki jeszcze zostało nam trochę niedzieli a jutro zapraszam na odrobinę zdrowszy deser niż ciastka ze sklepu:)
Miłego wieczoru!:)
 
Śliwka w czekoladzie
 

You may also like

Jaja sadzone na pomidorach – śniadanie idealne
Torcik z dżemem porzeczkowym na spodzie z musli
Muffiny z orzechami arachidowymi
Muffiny orkiszowe z bakaliami