9
gru
2014
0

Sałatka obiadowa z korniszonym i ciemnymi pieczarkami – plus parę słów o sodzie

Schabowy z ziemniakami i ogórkiem konserwowym to chyba jeden z bardziej lubianych obiadów wśród Polaków, w szczególności mężczyzn. Już nie będę się dziś czepiać tego biednego schabowego, ale chciałam porozmawiać o ogórkach. Często pada pytanie: „Pani dietetyk, a czy ogórki w occie mogą być?” Albo czy są zdrowe? Zdrowa to jest woda, a wszystko inne ma swoje wady i zalety. Zapraszam do przeczytania kilku słów o konserwach, sodzie i wodzie :)

Sałatka obiadowa z korniszonym i ciemnymi pieczarkami
A więc czy mogą być te ogórki konserwowe czy nie? A i owszem, jednak jest coś ważnego, o czym nie wolno zapominać. Wszelkie warzywa konserwowe to już produkt przetworzony, który utracił część wartości odżywczej, a często niesie ze sobą bardzo dużą ilość sodu – który jak wiemy nie jest wskazany w nadmiarze.  O tym, że „sól szkodzi na serce” na pewno pamiętacie, co jest związane ze wzrostem ciśnienia tętniczego krwi. Jednak zauważyłam,że – nie wiedzieć czemu – jakoś nie robi to na nikim wrażenia…  Ale jak powiem, że większość moich pacjentów oprócz nadmiaru tkanki tłuszczowej ma po 7-15 a nawet 20 litrów zatrzymanej wody, co daje ładny kawałek ciała, to może uda mi się zwrócić Waszą uwagę na ten problem. Oczywiście to nie biedne ogórki temu winne, a nawet nie sama sól kuchenna! A wszystko inne, co obok warzyw konserwowych jest źródłem dużej ilości sodu w naszej diecie.
        Jeśli śledzicie mojego bloga od dłuższego czasu, powinniście wiedzieć, że nie lubię przekazywać Wam wyłącznie książkowych informacji, które możecie znaleźć praktycznie wszędzie. Ja wolę podejść do tego praktycznie – zatem pytanie: Co zrobić, by korzystać ze wszelkich dobroci, które wymyślił człowiek, ale nie popaść w niezdrową monotonię schabowego z konserwami? Proponuję trzymać się zasady „raz na jakiś czas”. Co to znaczy? Tak naprawdę nie ma takiej zasady i nie da się jej zdefiniować, ale zazębia się z nią kolejna niepisana zasada, by kierować się zdrowym rozsądkiem. Raz na tydzień? Raz na dwa tygodnie? Raz na miesiąc? To jest bardzo indywidualne i jeśli nie za radą dietetyka, to sami musicie ustalić granicę, której będziecie się trzymać.
              Wracając do ogórków ze słoika – ja również czasem po nie sięgam i dziś chciałabym Wam pokazać co robię, by mój obiad mimo wszystko zachował kolory, smak i wartość odżywczą świeżych warzyw. Poniżej znajdziecie przepis na sałatkę obiadową z wykorzystaniem między innymi mini-ogórków konserwowych, a jeszcze niżej wymienię inne produkty, które poza konserwami dostarczają sporo sodu i powinny być spożywane z umiarem.
Sałatka obiadowa z korniszonym i ciemnymi pieczarkami
 
Składniki dla czterech osób:
4-5 garści roszponki
6 dużych brązowych pieczarek (mogą być też zwykłe białe)
1 cebula
mały słoik mini-ogórków konserwowych lub 4-5 zwykłych dużych ogórków w zalewie z octu*
2 czerwone papryki
pęczek szczypiorku
2 łyżki oleju roślinnego
opcjonalnie szczypta curry
*ja wybrałam mini-ogórki, bo nie trzeba ich kroić, łatwo się je i ładnie wyglądają w sałatce :) dodatkowo zalewa była z chili, stąd lekko pikantny smak całej sałatki.
Wykonanie:
Cebulę obieramy, kroimy w półplastry, wrzucamy na patelnię z olejem roślinnym, po chwili dorzucamy oczyszczone i pokrojone w ćwiartki pieczarki, dodajemy szczyptę curry i podsmażamy. Paprykę pozbawiamy gniazd nasiennych, kroimy w mniejsze kawałki, mieszamy z roszponką i szczypiorkiem. Wykładamy na talerze roszponkę, a na wierzch kładziemy pieczarki z patelni i ogórki.
Jest jeszcze inna wersja: do pieczarek na patelni możemy dorzucić paprykę i poddusić – jak kto woli :)
Taka sałatka posmakuje zarówno fanom dużej ilości zieleniny jak i zwolennikom ogórków konserwowych.
* * *
Na początku obiecałam, że wymienię produkty, które są źródłem dużej ilości sodu i powinny być spożywane z umiarem. 
Oto one:
– żywność typu Fast Food (bary szybkiej obsługi)
– wyroby garmażeryjne (gotowe pierogi, kotlety itd)
– wysoko przetworzone mięso: kiełbasy, kabanosy pasztety, wędliny, konserwy mięsne itd.
– zupy i sosy w proszku
– kostki rosołowe
– sery żółte, sery topione, sery solankowe
– kiszonki
– warzywa konserwowe
– słone przekąski (chipsy, paluszki, krakersy itd)
– pomidory suszone, oliwki w zalewie
– pieczywo spożywane w nadmiarze
A pozostając w temacie zatrzymywania wody w organizmie: oprócz dużej ilości sodu, retencję wody powoduje również:
– picie zbyt małej ilości wody mineralnej!
– zaburzenia elektrolitowe (brak urozmaicenia diety)
– alkohol
– kawa
– stres (hormony stresu)
– zaburzenia hormonalne (niedoczynność tarczycy, zaburzenia cyklu miesiączkowego)
– menstruacja
– upały
– niektóre jednostki chorobowe (np. zaburzenia funkcjonowania nerek)
– zbyt mała ilość snu
– nieregularność posiłków
– zbyt ciasne ubrania mogą powodować miejscowe obrzęki (łydki!, kostki)
– niektóre leki (np. stosowane w leczeniu nadciśnienia tętniczego, leki hormonalne itd)
– …?
Jeśli coś ważnego mi umknęło, to na pewno zaraz po tym jak odejdę od komputera znów wpadnie mi do głowy i na pewno dopiszę ;) jeśli nie- piszcie śmiało!
Przyjemnego wieczoru!
Dietetyk w Stolicy

You may also like

Jaja sadzone na pomidorach – śniadanie idealne
10 zasad jak podawać owoce, by zostały zjedzone
Dietetyk w Stolicy o swoich wynikach badań genetycznych
Sałatka z brokułem i serkiem bałkańskim