4
mar
2013
0

Giełda Książki – dla mnie istny raj!

Na Warszawskim Żoliborzu, przy ulicy Broniewskiego w niewielkiej galerii handlowej Żoliborz jest takie jedno miejsce, które jest rajem dla mojej duszy i mojego oka.
Niesamowite miejsce? To mało powiedziane!

Ale od początku…
Warszawa- ulica Broniewskiego 28 -jak ja to zawsze mówiłam – sklep ze starociami:)
Miejsce to odkryłam jakieś 2 lata temu, kiedy mieszkałam dosłownie na przeciwko, sklep istnieje natomiast od około 5 lat. Kiedy 2 lata temu pierwszy raz otworzyłam ogromne szklane drzwi, oblepione dziwnymi etykietami – wiedziałam, że będę tu wracać:)
Kupowałam wszystko – książki, plakaty, naczynia, świeczniki, aktówkę, płyty CD, pudełka, dekoracje itd. Wszystko oczywiście za bardzo małe pieniądze, co najbardziej mnie cieszyło. Pewnego razu kiedy już prawie wychodziłam, zobaczyłam pod stołem wciśniętą szarą skrzynię. Poprosiłam sprzedawcę aby mi ją pokazał. Ok, była super. Teraz pytanie „A ile taka skrzynia, proszę pana?” Odpowiedź 60zł, hm.. trochę dużo jak na takie starocie, w dodatku jakoś mój stan portfela nie zachwyca.. koniec miesiąca itd.. Ok, zastanowię się.. I oczywiście po niedługiej chwili przyszłam z gotówką w ręku mówiąc „biorę ją”:) Sprzedawca, popatrzył na mnie niepewnym wzrokiem. „No dobrze”. Wyciągnął skrzynię, ja spróbowałam ją udźwignąć, uf.. nie ma tragedii. Sprzedawca jednak spojrzał na mnie raz jeszcze i pyta: „Jest pani pewna, że chce pani tą skrzynię??” Ja zdziwiona…”Tak… a.. coś z nią nie tak??” Na to sprzedawca ” Nie no, ze skrzynią wszytko w porządku..”
:)
I wtedy zrozumiałam, że to ze mną jest coś nie tak, a raczej bardzo tak! ja po prostu uwielbiam starocie:))
I dziś ten sam miły pan pozwolił mi wkroczyć do Żoliborskiej Giełdy Książki z lustrzanką w ręku i uwiecznić to, co zawsze cieszy moje oko, kiedy tam jestem. I na pewno będę tam jeszcze wiele razy, bo dziś nawet, zdałam sobie sprawę, że to jest skarbnica nie tylko książek ale wielu innych cudownych przedmiotów, które trafiają tam wprost od zwykłych i jednocześnie niezwykłych ludzi. Niezwykłych – bo ktoś ktoś trzyma kilkadziesiąt lat pudełko po czekoladkach jest moim zdaniem niezwykłym człowiekiem:) I właśnie dzięki takim ludziom mamy możliwość trzymać w ręku kawałek historii. Takiej zwykłej, z życia codziennego.
Giełda książki to nie tylko stare przedmioty, ale także nowe. Niektóre książki czy płyty są nawet ofoliowane – po co więc płacić majątek w drogich księgarniach skoro można wpaść na chwilę na Żoliborz – co w moim przypadku nigdy nie trwa chwilę a co najmniej godzinę:)
W tym niezwykłym miejscu kupisz dosłownie wszystko: komiksy, mapy, plakaty, pocztówki, fotografie, plakietki, naczynia, sztućce, torby i aktówki, futerały, okulary, obrazy, płyty CD, kasety, vinyle!, stare sprzęty, narzędzia, lampy, gry, lalki porcelanowe:), biżuterię WSZYSTKO! i oczywiście książki, książki i jeszcze raz książki. Tysiące książek, które w dodatku wycenione na np. 3zł nie pozwalają na pozostawienie ich na półce. Ponadto, ludzi którzy przynoszą swoje kolekcje i inne cuda nie brakuje, więc tych wszystkich różności jest mnóstwo i naprawdę jest w czym wybierać. A każdy przedmiot ma swoją duszę, szczególnie te, na których gołym okiem widać upływ kilkudziesięciu lat.
I od razu rozwieję Wasze wątpliwości:) – nikt mnie nie prosił o zrobienie reklamy na blogu, to ja poprosiłam o możliwość napisania o tym, bo to miejsce uważam za magiczne.
Polecam bardzo gorąco,
to po prostu trzeba zobaczyć:)

Vinyle!!!

Do posłuchania: Jack Dupree – YouTube

 Prezent dla mojej cudownej mamy, która poza tym, że od niedawna kolekcjonuje lalki porcelanowe, to jeszcze jest specjalistą od wypatrywania (to jest dobre słowo) literówek w moich postach:)

Mamo jesteś niezastąpiona:)

 Piękne naczynka:)

 Zapałki – ciekawe ile lat kolekcjonowane:)

Dla aktywnych:)

Jakiś bardzo stary dziadek do orzechów:

 I ja, a mnie tam nie może zabraknąć;)

 Ach te wedlowskie czekoladki…:)

To miejsce to też istny raj dla fotografa!!

 „Alkohol przyczyną zdziczenia w sporcie i w życiu”

:)

 Moje zakupy:)

 I oczywiście … książki kulinarne i dietetyczne!! Przy tej jednej półce spędziłam chyba godzinę, jak nie więcej:) Jest ich naprawdę bardzo dużo, raj dla mnie jako blogerki, dietetyczki, pasjonatki kuchni i fotografa. Książki stare i nowe. Kolorowe i szare. Małe i duże. Jakie tylko chcesz;)

Nie nudzę się nigdy!:)

Wyżej super książka dla dzieciaków propagująca aktywnośc fizyczną u dzieci:) super pomysł – na półkach sklepowych od 1990 roku
no i ten rok 1990:)
To rok, w którym przyszłam na świat. A dziś zobaczyłam, że tego roku powstało mnóstwo publikacji kulinarnych. W dobrym roku się urodziłam:)
No dobra, zrobiłam dziś ponad 400 zdjęć, więc może wystarczy na blogu:)
ale zapraszam również na Facebooka gdzie zamieszczę ogromny album z dzisiejszymi zdjęciami:)
To był cudowny dzień!!!

You may also like

Dietetyk w Stolicy i Marchewkowe Pole do Popisu obchodzą 2. urodziny
Jedz i kochaj zdrowo! – kuchnia erotyczna
Walentynkowe serduszko! Wieści Podwarszawskie – artykuł VI
Blog roku 2013